poniedziałek, 4 lipca 2011

Mój kawałek MULBERRY :)

Nie było mnie dawno. Dotknął mnie brak weny, brak czau i chęci. To sesja, to praca. Do pracy się nie stroję. W biurowcu nie pracuję tylko za ladą w barze :) Pogoda maksymalnie kiepska.
Przyjechała moja siostra na kilka dni i jak zawsze miała dla mnie niespodziankę. Dostałam swój własny kawałek kultowej mulberry :) i piękne jelly baletki z kryształkami. O dziwo są wygodniejsze niż te z serduszkami. Chodzę w nich na bosą stopę i się nie pocę a tamtych to są dosłownie sekundy...  Kauczuk mi chyba raczej nie służy..






Wolne chwile umilam sobie z Pikusiem :) Morskim lwem :)

Moja nowa rozrywka w pracy, chorowałam na białego laptopa od roku chyba i wreszcie jest :D


W moim ukochanym miejscu pracy :) Zimno trochę  no ale cóż :P

9 komentarzy:

  1. Masz bardzo ładne kolczyki. Co do kauczukowych butów, ogólnie nie jestem jakoś przekonana do tego typu obuwia, choć wyglądają dość ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Torebka boooska i urocza!!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładna torba, świetny nadruk ;)
    z Mulberry mam koszulę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. torba super! :)) no i laptopik niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. co za superowe baleriny!!

    xx
    H

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna torba:)

    pozdrawiam
    http://ladymadonnafashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń