poniedziałek, 14 lutego 2011

Anielskie skrzydła, jaskółka na palcu i militarna sukienka jako płaszc

  1.  U mnie ciągle sesja trwa :( i nie chce się skończyć ;(  Była, teraz na dwa dni w rodzinnym domu, strasznie mi tęskno było. Nie byłam tam ponad miesiąc przez te całą szkołę... Dwa tygodnie z życia wycięte na biochemię.. ale zaliczyłam ją :D za drugim zamachem ale za to na 3,5 :D Za to dwa inne egzaminy położyłam totalnie i muszę je poprawić. Ba na jeden nie poszłam wcale ;/ I ciągle sobie obiecuję że jak sesja się skończy to zacznę nowe życie:) Wreszcie gdzieś wyjdę bo już nie pamiętam kiedy gdzieś byłam. Znajomych nie widziałam dobre dwa tygodnie.Eh. Trzeba zacisnąć zębiska! :)
 
Przedstawiam wam moje małe perełki z ostatnich dni.  Na aukcji emo rzeczy zakupiłam te cudne skrzydła anioła :) Wyglądają bardzo unikatowo :)
      A to mój wiosenny płaszczyk :) Pierwotnie to sukienka. Miał bufki to je usunęłam bo wyglądałam jak atleta :) Na biodrach ma taka falbankę :) Bardzo retro. Byłam z mama w SH i znalazłam go za całe 12 zł :) Wzięłam głównie dla guzików bo ma ich masę ale jak się bliżej przyjrzałam to mi się spodobał :)

                                         

Jak byłam a Alfie wpłacać pieniądze na stancje do wpłatomatu to uświadomiłam sobie "Rany jak mnie dawno tu nie było!" Na samym wejściu sklep z biżuterią.  Dostałam oczopląsu. Wszystko mi się podobało. Na końcu jak sobie podliczyłam wydatki w tym miesiącu to wyszło że jestem na minusie ale jak zobaczyłam tego wróbelka na dwa palce stwierdziłam, a co mi tam :P  Najwyżej wreszcie przejdę na głodówkę :P Jest ogromny :) Dziś mój promotor nawet zwrócił na niego uwagę :) Zapytał jak ja się w nim ubieram :D A już że ubieram go po tym jak się ubiorę :D:D:D


I moja zdobycz z H&M, modułowe pierścionki.  Na paznokciach mam lakier w kolorze mięty Inglot .





A to daje mi kopa :)